Warto wiedzieć że:

Początkowo Shonę miała zagrać Preity Zinta, lecz reżyser filmu Siddharth Anand, doszedł do wniosku, że Rani Mukherjee bardziej pasuje do tej roli i to ona zagrała u boku Saifa Ali Khana.


By nakręcić piosenkę miłosna piosenkę "Hey Sohna", w której bohaterowie mieli być sami w Nowym Jorku, ekipa filmowa musiała zamknąć Times Square. Wszyscy byli na miejscu już o drugiej w nocy, by móc zacząć kręcić tuż po wschodzie słońca, jak tylko będzie wystarczająca ilość światła.

Nie wyobrażam sobie Preity jako Shony..
Nie nie i nie.. :P
Rani jest najlepsza.. ;D

Bardzo lubię Preity, ale Rani bardziej pasuje do tego filmu ;).

No nie wiem Saif i Preity to ładna para... ale Rani i tak lubię bardziej :D

A ja nie wiem chciałabym żeby Preity może tam zagrała,ale jednak Rani sobie świetnie poradziła. Zresztą to lepiej ,że tam Rani zagrała,bo po tym filmie ją polubiłam :P

A w ogóle doszły mnie ostatnio słuchy, że polski tytuł tego filmu to "Bum Cyk Cyk"...

Preity jako Shona?!
eh wole Rani- zawsze i wszedzie...
ogolnie bardziej podoba mi sie para Rani& Saif niz Preity& Saif

Do pewnych ról nie wyobrażamy sobie innych aktorów niż zostali wybrani do obsady. Chociaż bywają role w których widzę całkiem inne osoby...

Preity nie opasuje zbytnio do Shony. :D
Tak "Hey Shona" już wczesniej sie domysłałam. :D

O 2 w nocy zaczeli kręcić :zdziwiony:
A Preity, może by i sobie poradziła z tą rolą ale Rani była dużo lepsza :D Wniosła do tego filmu wiele wdzięku :)

Rani uroczo zagrała Shone ale nie jestem w stanie przewidzieć czy Preity była by gorsza.... po prostu na razie tego porównać nie możemy :)

Łał, Preity?! Ogółem byłoby wspaniale, bo duet Saif-Preity kocham, ale po zastanowieniu się uważam iż Rani zagrała znakomicie i dobrze, że jednak ją wybrali. :)

Bardzo lubię Preity, ale Rani zdecydowanie bardziej pasuje do tej roli ;)